czwartek, 17 marca 2016

Muzyka "Final Fantasy XIV: Heavensward"

Wysłuchałem niedawno w całości album z muzyką z "Final Fantasy XIV: Heavensward". Jest to prawie pięć godzin muzyki, która bardzo mi się podoba.

To co mi się najbardziej podoba w tej ścieżce dźwiękowej to jej eklektyczny charakter - są tam style od muzyki klasycznej po muzykę metalową. Pomimo tej różnorodności całość jest spójna muzycznie.


Kompozycje i aranżacje muzyki "FF XIV: Heavensward" są tak dobre, że z przyjemnością słucha się jej zarówno poza grą jak i w trakcie gry, nawet jeśli jest powtarzana wielokrotnie w pętli.

Jednak dopiero słuchając tej muzyki poza grą można ją w pełni docenić, a muzyka sama w sobie też jest opowieścią. Na przykład utwór powiązany z Ishgardem ("Solid") pięknie oddaje charakter tego narodu: arystokracja, która zawdzięcza swoją obecną pozycję praktycznie wyłącznie religii zawiera elementy wykonane na organach (kojarzących się z kościołami i katedrami) i na klawikordzie (kojarzącym się z arystokracją). Jednocześnie te instrumenty nie dominują w tym utworze, ale są akcentami, smaczkami.

Inne przykłady to tytułowy utwór w którym są fragmenty śpiewane w smoczym języku albo muzyka towarzysząca primalowi Ravanie ("The Hand that Gives the Rose"/"Unbending Steel"), która ma motywy pasujące do muzyki balowej (m. in. elementy walca) a to dlatego, że Ravana w praktyce tańczy z mieczami.

Całość muzyki to przyjemne i piękne kompozycje do tego znakomicie zaaranżowane. Będzie to na pewno jeden z częściej słuchanych przeze mnie albumów.