poniedziałek, 27 września 2010

Park Jurajski 3

Zaliczyłem ponownie całą jurajską trylogię i muszę stwierdzić, że 3 część jest znacznie lepsza od poprzedniej. Co prawda scenariuszowo słabsza od pierwszego "Parku ...", ale nie jest źle. Znowu trzeba było zwiększyć stawkę wprowadzając coś straszniejszego od tyranozaura, ale zostało zrobione to w sposób lekki i nie nachalny. Same dinozaury są o wiele ładniejsze - bardziej kolorowe, tak jak i kolorowe bywają współczesne gady. Oczywiście technicznie też są lepiej wykonane.
Poza tym bohaterowie w tej części są napisani zgrabnie, lekko i z humorem. Zarówno postacie powracające z pierwszej części jak i nowi. Wszyscy mają drobne wady i są lekko humorystycznie niezgrabni, ale przyjemnie się ich ogląda i słucha.
Podsumowując, jak na kolejny sequel filmu przygodowego jest to niezła część. Oglądając tę część nie czuje się, że był to czas całkowicie stracony ale całkiem przyzwoite kino rozrywkowe na bardzo nudne wieczory (choć film klasy A to nie jest).

wtorek, 21 września 2010

Park Jurajski 2

W ramach powtórki z rozrywkozaurów obejrzałem ponownie drugi "Park Jurajski". Przypomniałem sobie wszystko co głosili wtedy krytycy i przypomniało mi się dlaczego mieli rację. Czasami człowiek się zastanawia jak to możliwe, że Ci sami ludzie potrafią raz zrobić dobry film a następnym razem dobre pozostają tylko efekty specjalne.
A "Park Jurajski 2" cierpi oczywiście na standardowe problemy sequeli: scenarzysta sequela odpowiada na pytanie "co się ludziom podobało w poprzedniej części?" a potem wstawia tego 10 x razy więcej w nowym scenariuszu. Zatem mamy znów T-Rexa, który znowu przewraca i zwala samochód w przepaść, znowu je i rozrywa ludzi (widok na majtające nogi z paszczy). Poza tym ponownie mamy velociraptory, które znowu polują na ludzi w budynkach parku ale by nie być zbyt wtórnym, to również wysoką trawę wykorzystują do miłego posiłku na homo już nie sapiens. Mamy znowu chorego dinozaura (dla odmiany mięsożernego), którego ratuje główna postać kobieca...
A na koniec mamy powtórkę z "Godzilli" o czym przypominają nam uciekający ulicą Japończycy. ;-)
Podsumowując - film taki sobie. Ale jak ktoś lubi popatrzeć na dinozaury to dla odmiany od Discovery może popatrzeć na nie w wersji hollywodzkiej. Mimo tych krytycznych słów, ponowne obejrzenie drugiej części nie uważam za czas stracony - byleby zbyt często tego nie robić. ;-)

Park Jurajski

Po długim czasie obejrzałem ponownie "Park Jurajski". Muszę stwierdzić, że jest to znakomicie zrealizowany film. Nawet jeśli efekty specjalne odstają trochę od dzisiejszych, to scenariusz pozostaje znakomicie skonstruowany i dobrze przemyślany. Sposób przedstawienia postaci, wplecenie w dialogi popularnonaukowych wywodów (w tym również tych pseudonaukowych) jak i same charaktery postaci - wzorcowe dla przygodowego kina science-fiction (może nie dzieje się w przyszłości odległej, ale ciągle bliżej temu filmowi do s-f). Ostrożni naukowcy, nieostrożny bogacz-wizjoner, gruby informatyk w hawajskiej koszuli z panienką na tapecie komputera...
Można nawet wybaczyć takie kwiatki jak uzupełnianie DNA dinozaurów fragmentami DNA płazów. ;-) A dodatkowo w polskiej wersji napisowej na "Ale kino", tłumacz zrobił z żaby gada. ;-)