Po długim czasie obejrzałem ponownie "Park Jurajski". Muszę stwierdzić, że jest to znakomicie zrealizowany film. Nawet jeśli efekty specjalne odstają trochę od dzisiejszych, to scenariusz pozostaje znakomicie skonstruowany i dobrze przemyślany. Sposób przedstawienia postaci, wplecenie w dialogi popularnonaukowych wywodów (w tym również tych pseudonaukowych) jak i same charaktery postaci - wzorcowe dla przygodowego kina science-fiction (może nie dzieje się w przyszłości odległej, ale ciągle bliżej temu filmowi do s-f). Ostrożni naukowcy, nieostrożny bogacz-wizjoner, gruby informatyk w hawajskiej koszuli z panienką na tapecie komputera...
Można nawet wybaczyć takie kwiatki jak uzupełnianie DNA dinozaurów fragmentami DNA płazów. ;-) A dodatkowo w polskiej wersji napisowej na "Ale kino", tłumacz zrobił z żaby gada. ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz