sobota, 6 kwietnia 2019

"Dumbo" Tima Burtona

Dawno nie oglądałem filmu o tak silnym emocjonalnym ładunku jak "Dumbo" Tima Burtona. Filmu, który pomimo swojego optymistycznego przesłania, jest tak przejmująco smutny.
Zawsze lubiłem filmy, reżyserowane przez Tima Burtona i ten nie jest wyjątkiem. Jest przepiękny wizualnie, szczególnie dla tych, którzy zauważają szczegóły: począwszy do uśmiechniętej lokomotywy po każdą postać cyrkowca, nawet znajdującego się całkowicie w tle. Do tego dochodzi jedna z lepszych ścieżek dźwiękowych skomponowanych przez Dannyego Elfmana od wielu lat.
Główna opowieść i treść może zostać oceniona jako naiwna, ale pod spodem jest  dużo niewypowiedzianego, przejmującego i smutnego realizmu. Uważny widz zobaczy m. in.: smutek strat po wojnie - rodzice, którzy nie wracają lub są poważnie ranni; efekty hiszpanki, która szalała na początku zeszłego wieku; efekty kryzysu, szalejąca bieda, gdzie każdy musi trzymać się wielu prac by wyżyć czy nawet się sprzedawać; kontrast wynikający z ogromnych nierówności społecznych; smutny fakt, że duża część społeczeństwa oczekuje prymitywnych rozrywek i z przyjemnością ogląda porażki innych lub innych wyśmiewa; brak szacunku dla zwierząt i dzieci - coś co przez te 100 lat znacznie się zmieniło ale pomimo tego ciągle jest dalekie od sytuacji idealnej.
Jestem przekonany, że jest jeszcze wiele rzeczy, których nie wymieniłem a które się dzieją w tym filmie. Nie są one w żaden sposób uwypuklone czy zwerbalizowane - te wszystkie opowieści są w tle i nieuważnemu widzowi mogą one umknąć. Dawno nie miałem okazji oglądać filmu tak intensywnie wypełnionego znaczeniami, że nie sposób wszystkich zapamiętać po jednym czy dwóch seansach.
Jednocześnie główny wątek jest bardzo prosty i przejrzysty. Samemu widząc te wszystkie smutne, realistyczne opowieści miałem nawet wątpliwości czy to odpowiedni film dla dzieci. Jednak moja 6-letnia córka bardzo chciała zobaczyć latającego słonia i film jej się bardzo podobał. Zachwycała się kolorowymi cyrkowymi scenami, była smutna razem ze słoniem, kibicowała dzieciom, które pomagały Dumbo a na koniec bardzo cieszyła się że Dumbo z mamą wrócili do swojego naturalnego środowiska a dobrzy bohaterowie założyli nowy rodzaj cyrku - współczesnego (dzisiejszego) cyrku, gdzie występują głównie ludzie a zwierząt jest niewiele lub nie ma wcale. Jestem przekonany, że jeśli obejrzy ten film ponownie jak będzie znacznie starsza zauważy wiele z tego co ja, pewne sceny inaczej zrozumie i ten film będzie dalej satysfakcjonującym przeżyciem dla niej. Jest to dobry kandydat na film, który rośnie z inteligentnym i wrażliwym widzem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz