niedziela, 9 grudnia 2018

Iron Fist (Netflix) - najsympatyczniejszy superbohater?

Skończyłem oglądać 2. sezon "Iron Fista" na Netflixie (niestety ostatni), który utwierdził mnie w przekonaniu, że jest to chyba najsympatyczniejszy i najnormalniejszy z filmowych superbohaterów jakich znam.

Większość superbohaterów to osoby narcystyczne, które nie potrafią nawiązywać normalnych, partnerskich związków. Danny Rand w serialu jest jednym z niewielu wyjątków.

Podoba mi się to w jaki sposób przedstawiono jego związek z Coleen. Związek oparty na zaufaniu i słuchaniu siebie nawzajem. Danny nie jest idealny, przez większość czuje się zagubiony (i się z tym nie kryje) - ale pewnie większość ludzi, przynajmniej czasami, tak się czuje. Danny popełnia błędy. Ale to co mi się podoba to, że potrafi się do swoich błędów przyznać, rozważa to co inni mu mówią i sugerują. Ciągle próbuje siebie lepiej poznać i zrozumieć - robi to, bo chce się stać lepszym człowiekiem.

Moją sympatię też wzbudza to, że zawsze szuka dobra w innych ludziach i że nie traci nadziei.

Dla mnie są to wyjątkowe cechy jak na filmowe superbohatera. Szkoda, że pewnie już więcej nie będę miał okazji obejrzeć nowych przygód Iron Fista w takim wydaniu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz